Mic Mic
114
BLOG

Dwa patriotyzmy

Mic Mic Polityka Obserwuj notkę 4

    Wydaje mi się, że istnieją dwa rodzaje patriotyzmu. Oczywiście oba z nich mogą ulegać uszczegółowieniu w bogactwie codziennych problemów oraz wewnętrznemu zróżnicowaniu, które będzie zależeć od osobistych przekonań. Jednak na poziomie ogólnym widzę jedynie dwa rodzaje patriotyzmu. Być może ktoś bystrzejszy będzie w stanie wskazać mi ich więcej, lecz zanim to nastąpi, zajmę się wpierw wyłożeniem własnego poglądu na tę sprawę.

   Otóż, pierwszy rodzaj patriotyzmu był już opisywany wielokrotnie. Spośród licznych jego określeń przychodzi mi do głowy przede wszystkim to, które w czasach stanu wojennego forsował Jerzy Urban i komunistyczna propaganda. W ich przekonaniu patriota to taki „uczciwy obywatel”, który zajmuje się zbieraniem psich kup, płaceniem podatków i przestrzeganiem prawa. Postawę tę nazywam patriotyzmem proceduralnym, bo w swej istocie ogranicza się on jedynie do wspierania obowiązujących procedur prawnych i administracyjnych. Człowiek w takim systemie jest jakimś dodatkiem do mechanizmu, które to ustrojstwo zasadniczo i tak sobie poradzi, lecz będąc naoliwione proceduralnymi patriotami znacznie wzmoże swoją sprawność. Konsekwencją takiego modelu jest niedostrzeganie wszelkich kwestii związanych ze sprawiedliwością obowiązującego prawa, historyczną legitymizacją obecnego porządku politycznego czy istnienia wszelkich powiązań, które mogą mieć realny wpływ na politykę, ale egzystujących poza rzeczywistością, którą wyznaczają oficjalne procedury. Takich rzeczy nie dostrzega się lub niekiedy wręcz nie należy dostrzegać. Wybór między ślepotą  a prewencją będzie zależał wyłącznie od charakteru konkretnej wersji proceduralnego patriotyzmu.

     Drugi patriotyzm, na którego żadnej dobrej nazwy nie wymyśliłem, oczywiście przestrzega prawa i krzywo patrzy na upaćkane chodniki, ale na tym nie ma zamiaru poprzestać. Zadaje bowiem sobie wiele pytań, które przynależą głównie do dziedziny metapolitycznej. Takiego patriotę, na przykład, głęboko obchodzą cele istnienia państwa, w którym żyje, dobro wspólne oraz istota całego systemu. W tym modelu historia pełni niezwykle doniosłą rolę, dając możliwość wglądu w legitymizację panującego porządku, jego sens i dotychczasowe dzieje. Jeżeli zatem jakiś przepis jest niesprawiedliwy, należy go zmienić. Jeżeli obecnie rządzący wysługiwali się komuś wcześniej, będąc zwykłymi jurgieltnikami, należy ich obalić. Jeżeli nie dba się o przeszłość i jej pamięć, nie ma się ani prawa do teraźniejszości, ani źródła recept na przyszłość. Prawo jest tu jedynie narzędziem, natomiast dobro wspólne wielkim celem, ponad który niektórzy będąc stawiać jedynie zbawienie swoje i bliźnich.

   Chyba nie muszę mówić, który z tych patriotyzmów wolę?

   

Mic
O mnie Mic

Fascynacje: Bóg, człowiek, świat. W tej kolejności, przy czym wydaje mi się, że zainteresowanie jednym, pociąga zainteresowanie drugim i trzecim.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka